Ferrari wróciło na najwyższy stopień podium. Ponad dwa lata po ostatnim zwycięstwie the Reds w Singapurze w 2019 roku drużyna o Maranello powrócił z mocnym akcentem, odnosząc zwycięstwo w niedzielę w Bahrajnie. Startował z pole position, Charles Leclerc wygrał pierwsze Grand Prix sezonu w Sakhir, wyprzedzając swojego kolegę z drużyny Carlos Sainz (Ferrari) i Lewis Hamilton (Mercedes). Ferrari zdobyło maksymalną liczbę punktów, odkąd Leclerc również uzyskał najszybsze okrążenie w wyścigu.
Ogromny cios z drugiej strony dla czerwony Byk, który był świadkiem wycofania swoich dwóch samochodów z wyścigu na ostatnich trzech okrążeniach z powodu problemów mechanicznych. Przede wszystkim Max Verstappen (Red Bull), trzy okrążenia od bramki, mimo że przez cały wyścig pozostawał w kontakcie z Leclercem, następnie Sergio Perezna przedostatnim okrążeniu, po tym jak narzekał na to samo, co jego kolega z drużyny, mistrz świata. Przejrzysty przez cały wyścig i całkowicie sam na ziemi niczyjej, Mercedes wykorzystał pecha swoich rywali.
Oportunistyczny Mercedes
Lewis Hamilton (Mercedes) faktycznie stanął na podium dzięki dezintegracji rywali, a w wydechach siedział George Russell. Kolejna niespodzianka wieczoru pochodzi od Haas i Kevin Magnussen, który po trzech absolutnie okropnych sezonach zajął 5. miejsce, przed nie mniej zaskakującym Valtteri Bottas dla Alfa Romeo. Wspomnimy również o pierwszych punktach w Formuła 1 de Guanyu-Zhou (Alfa Romeo), 10., po swoim pierwszym Grand Prix.
Przed ostatnią jazdą Charles Leclerc i Max Verstappen wdali się w zaciętą bitwę w pierwszej trzeciej części wyścigu. Próbując nadrobić trzysekundowy deficyt, Max Verstappen podjął próbę podcięcia Charlesa Leclerca pod koniec 15. okrążenia. Monako odpowiedział mu w następnej rundzie i wyszedł tuż przed nim. Z tyłu, od 17 do 19 okrążenia, dwójka dzieciaków rywalizujących na gokartach bezlitośnie atakowała się nawzajem.
Pierwszy dublet Ferrari od 2019 roku
Za każdym razem Holender z dużej odległości pokonywał pierwszy zakręt dzięki mocnemu hamowaniu, zanim Monegańczyk odzyskał pozycję na czwartym zakręcie. Ostatnie słowo należało do polemana, po tym jak Verstappen w ostatniej próbie zablokował mu koła do przodu. Nie mogąc wówczas dotrzymać tempa narzuconego przez Monako, Verstappen i Red Bull ponownie spróbowali podcięcia podczas drugiego pit stopu na 1. okrążeniu, ale tym razem Leclerc i Ferrari nie musieli nawet się bronić.
Następnie wyścig został całkowicie wznowiony dwanaście okrążeń od bramki, gdy z tyłuAlfa Tauryń de Pierre Gasly zapalił się tuż po trzecim zakręcie. W związku z tym francuski kierowca został zmuszony do wycofania się z wyścigu, gdy miał jeszcze punkty. Na szczęście Norman przewidział problem i bez przeszkód zdołał wysiąść z samochodu, a marszałkowie szybko ugasili ogień za pomocą gaśnic. Po ponownym uruchomieniu samochodu bezpieczeństwa Leclerc poradził sobie doskonale, czemu pomogła presja wywierana przez jego kolegę z drużyny Carlosa Sainza na mijającego Verstappena. A potem nadszedł rozpad Red Bulla i Ferrari podpisało swój pierwszy dublet od Grand Prix Singapuru w 3 roku.
CZYTAJ TAKŻE > Dlaczego Mercedes nie jest zbytnio zmartwiony?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
DANIELA MEYERSA
20 o 03:2022
Co za wielka przyjemność znów zobaczyć Charlesa na najwyższym stopniu, tym razem z legalnym silnikiem. Maks? „Źle zdobyte dobro…” Alpine ? Prawidłowy wynik ogólny, szkoda, ponieważ bez kary 5 sekund Ocon mógłby dążyć do 5. miejsca.