Sukcesy i porażki Suzuki

Znajdź najlepsze i wpadki weekendu na zakończenie Grand Prix Japonii. Którzy kierowcy i zespoły odcisnęli piętno na Grand Prix, a którzy nie osiągnęli oczekiwanego poziomu?

opublikowany 06/10/2009 à 05:26

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sukcesy i porażki Suzuki

Szczyty

Sebastian Vettel
Powrót „Baby Schumi”? oczekiwano od kilku tygodni. Zwycięzca dwóch Grand Prix w pierwszej połowie sezonu, niemiecki kierowca był zapowiadanym rywalem Jensona Buttona w walce o tytuł mistrza świata, zanim jego zespół przeżył kryzys. Bardzo szybko w Singapurze Vettel musiał porzucić nadzieję na zwycięstwo z powodu rzutu karnego. W Suzuce pilot czerwony Byk był imperialny. Autor pole position z trzema najlepszymi czasami w Q1, Q2 i Q3, Vettel nigdy nie oddał prowadzenia w wyścigu, solidnie wygrywając. Czy dzięki sukcesowi w Japonii może nadal marzyć o zostaniu mistrzem świata?

Jarno Trulli
Le pilote italien n?est pas dans une situation rêvée. Chez Toyota depuis plusieurs saisons, le natif des Abruzzes n?a toujours pas réussi à offrir de victoire à l?écurie du constructeur nippon. Et, en cette fin de saison, il sait qu?il ne roulera plus chez Toyota l?an prochain. Malgré ça, Jarno Trulli s?est montré à son avantage à Suzuka, en se hissant à la deuxième place sur la grille de départ. Rapidement dépassé par Lewis HamiltonWłoch przez cały wyścig walczył o odzyskanie pierwotnego miejsca, osiągając swoje cele już podczas drugiego tankowania. Ostatecznie zapewnił Toyocie drugie z rzędu podium.

Jenson Snickers
Od początku lata lider mistrzostw świata zdobywał po kilka punktów w każdym wyścigu. Ale krok po kroku, będąc konsekwentnym, Brytyjczyk buduje kapitał, który powinien zapewnić mu tytuł mistrza świata. Ponadto Button zachowuje całą zasadę fair play, pomimo presji, jaką może wywierać na swoje barki. A kiedy kierowca Brawn GP wstanie ze swojego miejsca, jest pewny swoich szans na zdobycie korony świata.

Klapy

Timo Glock
Nie jest to całkowicie jego odpowiedzialność, ale niemiecki kierowca miał koszmarny weekend. W Japonii Timo Glock źle rozpoczął weekend po przeziębieniu. W piątek musiał opuścić swoje miejsce o godz Kamui Kobayashi. Wracając w sobotę, kierowca Toyoty podczas kwalifikacji doświadczył gwałtownego wypadnięcia z toru. Zabrano go do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy z powodu poważnej rany w nodze. Wracając w niedzielę na Suzukę, Timo Glock nie został jednak dopuszczony do udziału w wyścigu. Dlatego musiał oglądać Grand Prix z trybun. Bardzo trudny weekend.

Sébastien Buemi
Bez wątpienia szwajcarski kierowca wzbudził w Suzuce najbardziej zawiedzione nadzieje. W Japonii samochody jednomiejscowe Toro Rosso przybył z nowymi rozwiązaniami, zbliżając się coraz bardziej do samochodu swojego kuzyna, Red Bulla. Drugi na wolnych treningach w sobotę rano Buemi był niecierpliwie oczekiwany w kwalifikacjach. Na pierwszym okrążeniu Szwajcar popełnił błąd, a Toro Rosso zdołał naprawić jego samochód tak, że zakwalifikował się do Q2. Po zakończeniu Buemi zakwalifikował się w Q3, docierając do ostatniej fazy sesji. Jednak po raz kolejny popełniając błąd, Szwajcar pośrednio spowodował pięć kar, w tym swoją. Wreszcie startując z końca stawki, kierowca Toro Rosso pozostawał na torze przez dwadzieścia minut, po czym musiał się wycofać z powodu problemu ze sprzęgłem. Wielkie rozczarowanie.

Heikki Kovalainen
Przyzwyczajony do zdobywania punktów od Grand Prix Niemiec, Finowi w Japonii nie udało się. Długo w pierwszej ósemce, kierowca McLaren starł się z Vitantonio Liuzzim, gdy ten próbował go wyprzedzić. Ostatecznie Kovalainen zajął jedenaste miejsce i nie był w stanie pomóc Lewisowi Hamiltonowi, aby McLaren ukradł miejsce. Ferrari w mistrzostwach konstruktorów. W czasie, gdy zespoły myślą o swoich kierowcach na przyszły sezon, Fin nie może popełnić błędu.

0 Zobacz komentarze)