Pamiętamy, że dwukrotny mistrz świata Hiszpanii odszedł z hukiem McLaren pod koniec 2007 roku, po jednym sezonie w angielskiej drużynie. Pobity do granic możliwości przez Kimi Räikkönena w walce o tytuł podczas rundy finałowej w Brazylii, Alonso miał bardzo złe doświadczenia ze współpracy z cudownym synem Wokinga, Lewis Hamilton, który miał swój pierwszy sezon w F1 fantastycznie, brakuje mu tytułu o mały punkt. Hiszpan oskarżył Dennisa o faworyzowanie Hamiltona. Co więcej, sprawa szpiegowska pomiędzy Ferrari i McLaren doprowadziły do wykluczenia zespołu z mistrzostw konstruktorów i ukarania grzywną w wysokości 100 milionów dolarów.
Dziś Ron Dennis nie byłby przeciwny powrotowi Fernando Alonso do zespołu. „Pierwszym celem każdego zespołu Formuły 1 jest wygrywanie wyścigów. Bez względu na to, jakie przeszkody stoją pomiędzy chęcią zwycięstwa zespołu a faktycznym zwycięstwem, czy to techniczne, finansowe czy ludzkie, rozwiązujemy je. Więc nigdy nie mów nigdy. » wyjaśnił BBC niewykonawczy prezes McLaren Group.
Jeśli były McLaren TP miałby odzyskać kontrolę nad zespołem, jak donosi Sky Sports, mógłby pokusić się także o przyciągnięcie do siebie Rossa Brawna, który niedawno wycofał się z padoków. Dennis potwierdził BBC, że spotkał już tego pierwszego Mercedes i Ferrari, które niedawno ogłosiło, że podjęcie decyzji zajmie trochę czasu „następne lato jego przyszłości w F1”. Honda, przyszły dostawca silników do Woking, również mogłaby chcieć przyciągnąć Anglika do swojego zespołu technicznego.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)