Caramba, kolejna porażka Mercedesa…

Przewyższony przez nowe przednie skrzydło i ożywiony wysokością, która ograniczyła jego ogromny problem z oporem powietrza, W13 pozwolił Mercedesowi powrócić do poziomu bliższego zwyczajowym standardom w zakresie czystych osiągów w Meksyku. Jednak od czasu do czasu niemiecka drużyna była obciążana przez swoich strategów, przez co traciła największe szanse na zwycięstwo…

opublikowany 31/10/2022 à 14:49

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Caramba, kolejna porażka Mercedesa…

Nowe podium w cieniu Red Bulla © DPPI

Najbardziej dokuczliwe umysły z pewnością zwrócą uwagę, że tak było Ferrari w rozpadzie niskiego muru Mercedes w Meksyku. Najbardziej kartezjański po prostu argumentuje, że nie ma nic lepszego niż nawyk zdobywania szczytów, aby zachować przytomność pomimo braku tlenu charakterystycznego dla tych decydujących momentów, które prowadzą do zwycięstw i porażek, zwłaszcza na wysokości 2241 m n.p.m., w stolicy Meksyku gdzie powietrze jest rzadkie jak błąd Max Verstappen. Lekcja płynąca z tego Grand Prix jest taka, że ​​można było spędzić osiem długich lat na obrzydzaniu konkurencji, podejmując najlepszą decyzję 20 razy w roku we właściwym czasie w niedzielę, bez gwarancji powrotu nastroju, gdy samochód w końcu zdecyduje się na odzyskać trochę koloru po ośmiu miesiącach spędzonych w cieniu. Nie cofamy się w mgnieniu oka od spokoju walk o Top 5 do zawrotów głowy walk o zwycięstwo. W Meksyku, zanim stratedzy zmoczyli nogi, wszystko wskazywało na to, że Mercedes w końcu miał szansę na to cholerne zwycięstwo, które umykało mu od początku sezonu, po bardzo bliskim zbliżeniu się do Austin (USA). 

[

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.

Pozostało Ci 90% do odkrycia.



Już subskrybujesz?
Zaloguj się


  • Nieograniczone przedmioty premium
  • Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
  • Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
COUV-2433

0 Zobacz komentarze)