„Tarcza” dzieli pilotów

System przezroczystych osłon, który chce opracować FIA, nie spotyka się z jednomyślnością kierowców.

opublikowany 27/04/2017 à 20:01

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

„Tarcza” dzieli pilotów

Na początku tygodnia grupa strategiczna i Komisja F1 pod koniec spotkania w Paryżu ogłosili, że chcą przejść na przedni system ochrony pilota, w oparciu o przezroczystą tarczę, urządzenie instalowane w górnej części lufy jednomiejscowy, i który wraca do kokpitu (zobacz pod tym linkiem).

Właściwie zakopując Halo, tarcza ta nie wydaje się spotykać z jednomyślnością pilotów, podzieloną już wcześniej testowanymi rozwiązaniami. „Nie mam nic przeciwko tarczy, myślę, że wygląda bardzo dobrze. To dobry krok w stosunku do Halo. To jest moja osobista opinia na temat jego wyglądu, skomentował Valtteri Bottas na konferencji prasowej.

Myślę, że aspekt bezpieczeństwa jest zawsze ważny. Zawsze ważne jest ciągłe ulepszanie i rozwijanie rzeczy, bezpieczeństwo zawsze wymaga poprawy. Nie miałbym więc nic przeciwko wypróbowaniu tarczy i sprawdzeniu widoczności oraz czy są jakieś inne obawy. Myślę jednak, że pod względem bezpieczeństwa mógłby to być dobry krok naprzód w porównaniu z tym, co mamy teraz. »

I odwrotnie Romain Grosjean, podobnie jak w przypadku Halo, wydaje się bardziej powściągliwy. „Nie byłem wielkim fanem Halo i nie jestem też wielkim fanem tarczy” – przyznaje pilot Zespół Haas F1.

Nie chcę rezygnować z bezpieczeństwa i uważam, że bezpieczeństwo w Formule 1 musi być priorytetem, ale nie chcę zmieniać tego, co zawsze wiedziałem w Formule 1, a następnym krokiem byłoby położenie baldachimu nad hełmem. Nie chcę oglądać F1 z zamkniętymi samochodami. »

Daniil Kwiat ze swojej strony jest całkowicie przeciwny jakiemukolwiek systemowi. „Myślę, że mamy wystarczającą ochronę. Jeśli są dobre pomysły, to warto je rozważyć, ale szczerze mówiąc, jestem przeciwny obu opcjom. »

0 Zobacz komentarze)