Red Bull nie może już tego robić

Sukcesem wydaje się ucieczka z Red Bulla, który myślał, że w Singapurze wróci na szczyt. Jednak okoliczności wyścigu zdecydowały inaczej.

opublikowany 28/09/2009 à 17:45

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Red Bull nie może już tego robić

czerwony Byk przechodzi przez otwór powietrzny. W Singapurze, Sebastian Vettel był bardzo gotowy, aby poprawić wyniki słabnącego zespołu. Rzeczywiście, Red Bull miał bardzo słaby bilans w ostatnich wyścigach, jak na zespół zajmujący obecnie drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. W pierwszych dziesięciu konkurencjach sezonu drużyna Christiana Hornera zdobywała 98,5 punktu, czyli średnio 9,85 punktu na wyścig. Podczas ostatnich czterech Grand Prix Red Bull zebrał tylko 12 punktów, czyli 3 punkty na wydarzenie.

W Singapurze zespół był dobrze przygotowany do powrotu na szczyt. Startujący z drugiej pozycji Sebastian Vettel, wyprzedzony na starcie przez Nico Rosberga, po rzucie karnym otrzymanym przez rodaka, był w stanie odzyskać miejsce. Przez kilkadziesiąt minut Vettel jawił się wręcz jako wiarygodny rywal do zwycięstwa Lewis Hamiltonpozostając w kołach Brytyjczyka przez kilka okrążeń. Jednak niemiecki kierowca został następnie przejechany za zbyt dużą prędkość w boksach.

"LStart nie był zbyt dobry, po brudnej stronie toru, ale wyścig szedł dobrze aż do samego przejazdu. Nie rozumiem, co się stało. Do tego momentu nie miałem powodu atakować. Zdziwiłem się, gdy usłyszałem to w radiu. » Przed otrzymaniem kary niemiecki kierowca myślał, że może powalczyć o zwycięstwo. „ Wiedzieliśmy, że możemy go wyprzedzić, ponieważ zamierzał dłużej pozostać na torze. »

Teraz, jeśli chodzi o mistrzostwa kierowców i konstruktorów, Red Bull i Sebastian Vettel porzucili niemal wszelkie nadzieje na rywalizację z Brawn GP. W przeciwieństwie do Red Bulla, zespół Brackley był w stanie zdobywać punkty podczas każdego wyścigu, nawet gdy samochody nie były na ich korzyść. Punkty, które dzisiaj robią różnicę.

0 Zobacz komentarze)