Richards: „Sport musi się zmienić”

Rajdowy mistrz świata wśród pilotów, założyciel Prodrive, dyrektor Benetton, a następnie BAR Honda, David Richards zna wszystkie tajniki tego systemu. Zdaniem Brytyjczyka sport motorowy musi się odnowić, aby zbliżyć się do motoryzacji.

opublikowany 23/01/2010 à 09:31

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Richards: „Sport musi się zmienić”

W wieku 57 lat, kiedy Prodrive nie ma już takiego wpływu jak w przeszłości, Walijczyk przyznaje, że dokonał introspekcji osobistej, ale także swojej firmy i sportów motorowych.

« L?an passé, j?ai pu prendre un peu de recul et penser à notre entreprise », avouait-il dans les colonnes de The People. « Durant ces douze mois, j?ai souvent remis en cause le rôle des sports mécaniques dans notre société. Avec les retraits de BMW et Toyota, le désengagement partiel de Renault, perspektywa nie jest satysfakcjonująca. »

„Naprawdę wierzę, że ogólna organizacja sportów motorowych musi się zmienić, nawet jeśli jest oczywiste, że dyscyplina ta ma do odegrania rolę w naszym świecie” – dodaje. Dla niego pojawienie się Jeana Todta na czele Międzynarodowej Federacji Samochodowej to dobra wiadomość.

„To właściwa osoba do awansu F1 ponieważ nie wolno nam wracać do ekscesów przeszłości. Pracowaliśmy nad pewnymi kwestiami technicznymi, które nie mają nic wspólnego z naszą branżą. Najlepszym przykładem jest aerodynamika, która do zwykłego samochodu nie wniosła niczego. »

F1, często przedstawiana jako laboratorium technologiczne, działa w sposób samowystarczalny: „Wydaliśmy mnóstwo pieniędzy, aby uzyskać wyniki bez żadnej wartości dodanej dla producentów. Niektóre obszary zasługują na zbadanie, np. silniki elektryczne i odzyskiwanie energii podczas hamowania. »

Odcinek SREC/KERS pozostaje w pamięci wszystkich. Z systemu tego, z pewnością przydatnego w perspektywie średnioterminowej dla branży transportowej, zrezygnowano, ponieważ nie zapewniał wystarczającej wydajności w porównaniu z konkurencją.

0 Zobacz komentarze)