Verstappen triumfuje w Castellet, Leclerc kończy wyścig w tle i ponosi duże straty

Max Verstappen wykorzystał wypadek Charlesa Leclerca i wygrał Grand Prix Francji, co było jego siódmym zwycięstwem w sezonie. Holender w mistrzostwach przeprowadził perfekcyjną operację, gdyż od tego momentu wypchnął Monako na 7 punkty.

opublikowany 24/07/2022 à 16:35

Gonzalo Forbes

0 Zobacz komentarze)

Verstappen triumfuje w Castellet, Leclerc kończy wyścig w tle i ponosi duże straty

Siódme zwycięstwo w sezonie Maxa Verstappena, zwycięzcy Grand Prix Francji. ©DPPI/P. Maria

Co by było, gdyby Castellet było miejscem punktu zwrotnego sezonu? Mocno osadzony na czele wyścigu z około dwudziestoma sekundami przewagi Max Verstappen po zatrzymaniu tego ostatniego, Charles Leclerc stracił wszystko w ciągu zaledwie dwóch zakrętów, podwójnej prostej Beausset.

Spokojny lider Grand Prix Francji, pilot Stabilny Ferrari zostało zdradzone przez swoich mechaników, jak to często bywa w tym sezonie. Następnie, tuż przed przejechaniem przez aleję serwisową, Charles Leclerc stracił panowanie nad pojazdem jednomiejscowy pokonując z dużą prędkością podwójne prawo od Beausset i zakończył wyścig w ścianie na 18e okrągły. W radiu Monako nie krył swojej frustracji i po raz kolejny zwrócił uwagę na problem z pedałem gazu, który dwa tygodnie temu w Austrii przysporzył mu tyle bólu głowy.

Nie mogąc zaatakować Charlesa Leclerca na początku wyścigu, mimo że był blisko niego przez długi czas, Max Verstappen nie prosił o wiele. Po przejechaniu depot dwa okrążenia wcześniej Batavian wykorzystał postoje całego peletonu i po raz pierwszy spokojnie objął prowadzenie podczas Grand Prix Francji.

Verstappen w ubezpieczeniach

Wysunięty na czoło peletonu po nieszczęściach Charlesa Leclerca, panujący mistrz świata musiał następnie ożywić grupę na ostatnie 34 okrążenia wyścigu. Zadanie wykonane perfekcyjnie przez pilota czerwony Byk przed którym szybko się schronił Lewis Hamilton, czyhając w lusterkach po tym, jak na początku pokonał Sergio Péreza.

Sam na świecie i zbyt silny dla reszty swoich prześladowców, Max Verstappen już nigdy nie miał się martwić. Lewis Hamilton był zbyt niski, aby mu dorównać na długim odcinku, Holender skierował się prosto w stronę swojej 7e zwycięstwo sezonu 2022, 27e w swojej karierze dorównał pewnemu Sir Jackie Stewartowi, mając ponad 10 sekund przewagi. Nareszcie idealna niedziela dla mistrza świata 2021, który płynąc na Węgry ma 63 punkty przewagi nad Charlesem Leclercem. Trzeci pod szachownicą George Russell oferuje pierwsze podwójne podium w kampanii Mercedes.

Sainz ratuje meble w Ferrari

Charles Leclerc na macie od 18. okrążenia wyścigu, wszystkie nadzieje Scuderii spoczęły wówczas na Carlos Sainz. Startując z ostatniego rzędu na starcie, Madrilenianin bez problemu przedarł się przez peleton, gdyż po zaledwie 14 okrążeniach miał już punkty. Mógł więc sobie wyobrazić miejsce na podium. Nie liczyliśmy się z nowym błędem The Reds w alei serwisowej.

Przejeżdżając przez pit lane w momencie wjazdu samochodu bezpieczeństwa spowodowanego wypadkiem swojego kolegi z drużyny, Carlos Sainz zauważył, że jego mechanicy zatrzymali się dłużej niż oczekiwano. W ferworze akcji ten ostatni przedwcześnie dał mu sygnał do startu i Hiszpan omal nie przebił Alexa włócznią Albon trochę. Zwycięzca ostatniego Grand Prix Wielkiej Brytanii, który chwilowo wrócił na podium po świetnej walce z Sergio Pérezem, został ponownie wezwany na swoje stoisko na drugi postój. Zmuszony do przyjęcia swojej 2-sekundowej kary, zajął 5. miejsce, ale dzięki nowym oponom był w stanie awansować na 9. miejsce. Kiedy wciąż patrzył na podium, wirtualny samochód bezpieczeństwa (Guanyu-Zhou zatrzymany na torze) położył kres jego nadziejom na miejsce w czołowej trójce, zadowalając się 3 punktami za 10. pozycję.

Dobre punkty za Alpine dom

z Fernando Alonso et Esteban Ocon w pierwszej dziesiątce pola startowego, Alpine mógł celować w duże punkty u siebie. Zrobione. Zbyt krótki, aby wstrząsnąć Red Bullem, Mercedesem czy Ferrari, Alonso przemówił swoim doświadczeniem, przeciwstawiając się oskarżeniom McLaren. Lando Norris Długo próbował go wyprzedzić, ale Anglik ani razu nie znalazł szansy na pokonanie dwukrotnego mistrza świata, który na mecie był szósty.

Za nim Esteban Ocon doświadczył ożywionego Grand Prix Francji. Jeżeli otrzymał karę 5 sekund po kontakcie z Yuki tsunoda w pierwszej turze Norman nie dał się zniechęcić tą sankcją, która mogła go drogo kosztować. Stopniowo wracając do gry, mieszkaniec Évreux ukończył solidną drugą część wyścigu, aby znaleźć się pomiędzy McLarenami Lando Norrisa i Daniel Ricciardo na 8. pozycji. Doskonała operacja dla Alpine który dzięki 12 punktom zdobytym przez swoich kierowców zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji Producentów przed angielską drużyną, z którą remisował przed Grand Prix. Oto Blues u podnóża pierwszej trójki i 3 kroki przed Orange.

Drugi Francuz na starcie, Pierre Gasly próbował awansować, ale zła ocena sytuacji podczas wyprzedzania Alexa Albona spowodowała, że ​​prawie spadł z powrotem na koniec stawki. Norman mógł później odzyskać kilka miejsc, ale szkody już zostały wyrządzone. Przed swoją publicznością uplasował się dyskretnie na 12. miejscu. 

CZYTAJ TAKŻE > Leclerc po przejściu na emeryturę: „Na tym poziomie nie zasługuję na zdobycie mistrzostwa”

Gonzalo Forbes

Odpowiedzialny za formuły promocji (F2, F3, FRECA, F4...). Niesiony dzięki łasce Franco Colapinto.

0 Zobacz komentarze)