Sebastian Vettel Wyglądało na to, że wczoraj na torze Sepang zajmie czwarte miejsce, ale podwójny mistrz świata stracił wszystko na kilka okrążeń przed metą, kiedy doznał przebicia opony w lewym tyłku po kontakcie z F112 Naraina Karthikeyana. Pilot czerwony Byk wrócił na tor po powrocie do boksów i zajął 11. miejsce pomimo wezwań jego zespołu nawołujących go do rezygnacji. Austriacki zespół zauważył uszkodzenie przewodu hamulcowego, które mogło doprowadzić do przegrzania. Niemiec nie był jednak w stanie usłyszeć wiadomości, ponieważ od początku wyścigu miał problemy z radiem.
Christian Horner wraca do zdarzenia, które zaniepokoiło drużynę na kilka chwil przed metą. „Nie mieliśmy już kontaktu radiowego z Sebastianem, co oznaczało, że mogliśmy z nim rozmawiać jedynie za pomocą znaków w boksie”., komentuje szef zespołu Red Bull. „Po zatrzymaniu został uderzony przez kierowcę HRT, w wyniku czego przebił oponę. W wyniku wypadku uszkodzony został także przewód tylnego hamulca, który reguluje temperaturę mechanizmu. Chcieliśmy więc zatrzymać samochód ze względów bezpieczeństwa. Seb jednak nie usłyszał i biegł dalej. Na szczęście jego jednomiejscowy dojechał do mety bez żadnych problemów, jednak ten wypadek kosztował Sebastiana czwarte miejsce. »
Zapraszamy do zapoznania się z analizą Grand Prix Malezji przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej i od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)