Wielkie retro AUTOhebdo 2022: nasze tyrady

Rok 2022 dobiega końca, oto momenty sezonu sportów motorowych, które szczególnie zirytowały redakcję AUTOhebdo.

opublikowany 24/12/2022 à 14:00

Juliena BILLIOTTE

0 Zobacz komentarze)

Wielkie retro AUTOhebdo 2022: nasze tyrady

©DPPI

Tyrada Valentina

Fiasko Grand Prix Japonii

Grand Prix Japonii 2022 przywołało bardzo złe wspomnienia zwolennikom wielkiego cyrku Formuła 1 oraz wszystkim, którzy wciąż mieli w pamięci obrazy katastrofalnej edycji 2014. Tych, które chcielibyśmy pochować na zawsze i których nie chcemy już nigdy więcej przeżywać.

Szalona wściekłość, w której się znalazł Pierre Gasly po minięciu ciężarówki z dźwigiem na torze przy prawie zerowej widoczności z powodu złej pogody było więcej niż uzasadnione tego dnia, osiem lat po strasznym wypadku Julesa Bianchiego.

W momencie uruchomienia samochodu bezpieczeństwa kierowca Alfa Tauryń pracował nad ponownym dołączeniem do reszty peletonu przy dużej prędkości po pierwszym przejechaniu przez pit lane. Wtedy natknął się na pojazd ratowniczy, który przyjechał po niego Ferrari de Carlos Sainz, popełniłem błąd w tym samym miejscu.

Złość Normana podzielała wielu pilotów, ci ostatni już wyrazili swoje niezrozumienie, że taka sytuacja może jeszcze mieć miejsce.

Miejmy nadzieję, że wnioski opublikowane przez FIA po tym wyścigu zostaną w końcu zaakceptowane, bo to, co zobaczyliśmy tamtego dnia, jest po prostu nie do przyjęcia.

I zamieszanie wokół drugiego tytułu mistrza świata Max Verstappen nagroda przyznana tego dnia wydaje się ostatecznie marna w porównaniu z tym, co mogło się wydarzyć.

GP Japonii po raz kolejny mogło zakończyć się dramatem / © DPPI

Tyrada Medhiego

Zamknięcie WTCR

Moje reportaże dla AUTO rozpoczęły się od Pucharu Świata Samochodów Turystycznych (WTCR).tygodniowo w 2018 roku. Bardzo miło wspominam to wydarzenie prawie pięć lat później.

Nie tylko w wyścigach toczyły się zacięte spory, ale także osoby zaangażowane w tę dyscyplinę ciepło odnosiły się do młodego dziennikarza, którym byłem. Kalendarz uhonorował międzynarodowy wymiar tego sportu, obejmując trzymający w napięciu finał w Makau w 2018 r. i epicką rundę finałową w Malezji rok później. Krótko mówiąc, WTCR był małym zakątkiem raju, mało znanym ogółowi społeczeństwa.

Niestety wszystko poszło nie tak po pandemii Covid-19. Loty pozaeuropejskie zostały odwołane, liczba uczestników spadła, a producenci zyskali zbyt duże wpływy, podczas gdy duchem TCR jest konkurencja ze strony klientów.

Promotorom nie udało się powstrzymać tego wzrostu, co doprowadziło do wycofania pięciu chińskich firm Lynk & Co w sezonie 2022 w obliczu rozbieżności w zakresie opon Goodyear. Przymierając głodem, pole startowe nie cieszyło się już większym zainteresowaniem i lepiej było wstrzymać koszty, zanim katastrofa stanie się oczywista.

Jednak produkt TCR pozostaje niezwykle istotny w napiętym kontekście gospodarczym. TCR World Tour, oparty na kontynentalnych wydarzeniach TCR (Europa, Ameryka Południowa, Australia itp.), musi dać impuls turystyce w 2023 roku.

Epopeja WTCR zakończyła się względną anonimowością w Jeddah / DPPI

Tyrada Gautiera

Odwołanie finału Rajdowego Pucharu Francji

Ta tyrada nie jest w żaden sposób skierowana do organizatorów, Ligue des Hauts de France i Federacji, którzy do ostatniej sekundy walczyli o utrzymanie tego popularnego i uroczystego wydarzenia.

Sprawcami są ci, dla których protest, jakkolwiek uzasadniony, może przybrać jedynie formę blokowania i pozbawiania wolności innych. Zawodnicy nie mogli wystartować, gdyż nie można było zapewnić bezpieczeństwa sobie i widzom ze względu na brak paliwa do zasilania pojazdów uprzywilejowanych. Niektórzy przybyli już do Béthune, aby przygotować swoje rallyeczęsto kosztem ogromnego osobistego wysiłku.

Coupe de France to świat amatorów w najszlachetniejszym znaczeniu tego słowa, którzy pracują w tygodniu, aby w weekend podjąć wyzwanie rywalizacji.

Dzięki wysiłkom wszystkich udało się przełożyć wydarzenie z 16 na 18 lutego 2023 r. Miejmy nadzieję, że żadna wykwalifikowana załoga nie zostanie na poboczu z powodu braku dni urlopowych lub budżetu, co byłoby okrutną niesprawiedliwością .

Odwołanie Rajdowego Pucharu Francji to ciężki cios dla fanów / © DPPI

Tyrada Doriana

Próba okupacji podczas GP Wielkiej Brytanii

Nie zapominajmy: ten sezon mógł być naznaczony straszliwą katastrofą, której udało się uniknąć podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. Nie, nie mówię o strasznym wypadku Guanyu-Zhou – choć siła zderzenia wywołała dreszcze u wszystkich widzów i kierowców – jednak wielu demonstrantów wjechało na tor już podczas pierwszego okrążenia.

Na „Wellington Straight” sześć osób usiadło na asfalcie w ciszy, jakby szły na piknik. Przykro to mówić, ale na szczęście wypadek na pierwszym zakręcie spowodował wywieszenie czerwonej flagi i kierowcy jechali w tym miejscu powoli! Gdyby policja z wyprzedzeniem powiadomiła o potencjalnym ryzyku wtargnięcia na tor na początku Grand Prix, luki w zabezpieczeniach nadal występowały, co mogłoby szybko przerodzić się w tragedię. Kilka dni później w związku z niebezpiecznym działaniem aresztowano siedem osób.

Nie chcę wdawać się w tę debatę, w której musimy stwierdzić, czy to czy tamto działanie jest dobre, czy złe. Podstawowe przesłanie jest godne pochwały, oczywiście ze względu na kryzys klimatyczny, ale forma… Czy nieświadomość przejęła przekonanie? Na co liczyli ci ludzie, siadając na torze? To wyjątkowy precedens w świecie Formuły 1 i sportów motorowych i obawiam się, że stanie się to ponownie, podobnie jak w przypadku innych międzynarodowych zawodów. Aż do dnia, w którym nadeszła tragedia...

Przykro to mówić, ale „na szczęście” GP Wielkiej Brytanii zostało zneutralizowane od samego początku… / © DPPI

Tyrada Gonzalo

Brak niezawodności silnika Alpine

W miarę zbliżania się zamarznięcia silnika, Alpine wyraźnie zdecydował się skupić na osiągach swojego układu napędowego, nawet jeśli oznaczało to jego mniejszą niezawodność. Na torze hybryda V6 Wirusy-Châtillon okazał się bardzo skuteczny, ale zgodnie z obawami zabrakło mu trwałości.

Po prostu zapytaj Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz świata Hiszpanii przedstawi długą listę problemów mechanicznych, z którymi mógł się spotkać przez cały rok.

Hydraulika, uszkodzony akumulator, pompa wodna… trójkolorowy zespół napędowy przysporzył Asturczykowi ogromnego bólu głowy, który musiał rezygnować z wyścigu 5 razy (6 z powodu braku startu w Sprint w Austrii) podczas wyścigu z powodu różnych problemów. Esteban Ocon też doświadczył nieszczęść.

Po przybyciu Alpine z pewnością zajęła 4. miejsce wśród Producentów, ale francuska drużyna mogła zapewnić sobie to miejsce znacznie wcześniej, gdyby jej żołnierze nie napotkali tak wielu problemów, w przeciwieństwie do swoich rywali z McLaren.

Zespoły A fléché muszą teraz znaleźć rozwiązanie, aby uniknąć powtarzających się awarii, a przede wszystkim w końcu stać się zespołem nowatorskim, utrzymując prowadzenie w pierwszej trójce.

Alonso idzie przed swoim Alpine zaparkowany, obraz, który będziemy oglądać zbyt często w tym sezonie / © DPPI

Tyrada Jérémy’ego

Komunikat Binotto

Daleki jestem od strzelania do karetki. Sympatyczny Mattia Binotto opuścił swoje stanowisko, ale przez cały rok miałem mnóstwo problemów Charles Leclerc że nie mogłem nie zarezerwować swojej tyrady dla przyszłego byłego głównego zespołu Ferrari.

Pomiędzy problemami strategicznymi a obawami dotyczącymi niezawodności, Monako, szczerze mówiąc, nie zostało oszczędzone. Swoją drogą, nawet nie za to winię Scuderię. W sporcie motorowym musimy zaakceptować fakt, że czasami brakuje niezawodności i zdarzają się błędy, nawet rażące i powtarzające się. Ale choć Leclerc nie stracił twarzy i nigdy nie zdradził publicznie swojego zespołu w trudnych momentach, to reakcje Mattii Binotto wręcz przeciwnie, bardzo mnie irytowały.

Najważniejszym wydarzeniem było ogromne nieporozumienie w Silverstone, gdzie prawie nakrzyczał na Monako z ciekawskim palcem, jakby ktoś pouczał dzieciaka. Dwoma palcami chwycił go za szyję i walnął w tyłek...

A w takim razie co możemy powiedzieć o jego stanowisku po jego własnych błędach strategicznych. W Monako po podwójnym błędzie z Leclerkiem? Nie ma szczęścia do ruchu. Na Silverstone po poświęceniu Leclerca na ołtarzu pierwszego zwycięstwa Sainza? „ Zrzuć winę na okoliczności zewnętrzne (samochód bezpieczeństwa)”, a nawet „ Carlos [Sainza] straciłby więcej stanowisk „. Na Węgrzech, gdzie twardzieli, którzy w ogóle nie radzili sobie z resztą konkurencji, zostali obuci w Leclerca i sprawili, że ponownie przegrał, mimo że zajmował czołową pozycję? „ Brak tempa w samochodzie ".

Chcąc za bardzo bronić Scuderii, Binotto zszarganił własny wizerunek marki i nie szanował swojego kierowcy.

Dla Mattii Binotto sytuacja stała się nie do utrzymania / © DPPI

Tyrada Juliena

Postawa Fernando Alonso

Powiesz mi, że błąkam się jak mały dżentelmen i pewnie masz rację. Fernando Alonso fascynuje mnie na torze w równym stopniu, jak i męczy na nim. Czas nie ma wpływu na dwukrotnego mistrza świata, jak zawsze spektakularnego i wypełnionego świętym ogniem na torze.

Wśród jego wyczynów zbrojnych w 2022 r. szczególnie pamiętam jego GP USA, gdzie wystartowałAston Martin swojego przyszłego kolegi z drużyny Lance Stroll, uderzył w barierkę bezpieczeństwa, wrócił do boksów jak krab i ponownie wystartował, aby zająć 7. miejsce! Asturianin zasługuje na dwa lub trzy tytuły mistrza świata, to nie ulega wątpliwości. Ale przypomniał nam również, dlaczego jego ostatnie zwycięstwo datuje się na GP Hiszpanii w 2013 roku…

Scenariusz jest zawsze ten sam: Fernando przybywa do stajni, jest to stan łaski, idylla jest całkowita, wszystko jest cudowne. A potem pojawiają się pierwsze zaczepki, kolce stają się coraz częstsze, a porywcza osoba, pełna żółci i gniewu, szuka gdzie indziej.

Alonso ma całkowitą rację, martwiąc się o niepewną niezawodność swojego silnika w 2022 roku. Ma pełne prawo opuścić francuski zespół na rzecz Astona Martina, nawet gdyby mógł zrobić to bardziej elegancko. Z drugiej strony walnięcie harpunem w jego kolegę z drużyny, Estebana Ocona na stadionie Interlagos, a następnie rzucenie go fanom i prasie, lub wykrzykiwanie tygodniami o jego miłości do „zielonego samochodu”, podczas gdy on wciąż jeździ Alpine nie jest na poziomie tak wspaniałego pilota.

W historii żałuję niemal tak samo bierności francuskiej marki, jakby sparaliżowana aurą Alonso. I przekazuję wam moją notatkę, że Fernando nigdy nie wypowie jednego słowa głośniej od drugiego w Aston, gdzie nie zabraknie biletów.

Hiszpan po 40 latach nadal jest niezłomny / © DPPI

Juliena BILLIOTTE

Zastępca redaktora naczelnego AUTOhebdo. Pióro zanurzone w żółci.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz