Zmarł pierwszy zwycięzca Renault w F1, Jean-Pierre Jabouille

W wieku 1 lat zmarł właśnie Jean-Pierre Jabouille, autor pierwszego zwycięstwa Renault w Formule 1979 w 80 roku. Pomimo krótkiej kariery w F1 „wysoki blondyn” zdążył zrobić wrażenie i pozostawić swój ślad w historii dyscypliny.

opublikowany 02/02/2023 à 18:05

Francois Hurel

0 Zobacz komentarze)

Zmarł pierwszy zwycięzca Renault w F1, Jean-Pierre Jabouille

Jean-Pierre Jabouille podczas zwycięstwa w Grand Prix Francji 1979. © DPPI

Zdobywca dwóch Grand Prix Formuła 1 w latach 1979–1980 Jean-Pierre Jabouille zmarł w czwartek 2 lutego w wieku 80 lat. Francuski pilot zasłynął dzięki oferowaniu Renault swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Również sześciokrotnie zdobywał pole position w Grand Prix i był autorem dwóch podium, francuskiemu kierowcy udało się przejść do historii pomimo dość nietypowej kariery. To proste, Jean-Pierre Jabouille był Panem Wszystko albo Nic. Co więcej, jego statystyki w F1 są uderzające.

Oto kierowca, który rozegrał tylko trzy mniej więcej pełne sezony, od 1978 do 1980, i który zdobył punkty tylko trzy razy, w sumie 21. Jednak „duży blondyn” pozostawił ślad w historii Grand Prix jako głębokie jak kierowcy z dłuższymi i bardziej udanymi karierami. Prawdą jest, że Jean-Pierre rzadko zdobywał punkty, ale nie bez powodu, ponieważ ma na swoim koncie dwa zwycięstwa. W tym jeden podczas Grand Prix Francji w 1979 r., który był pierwszym dla Renault i silnikiem turbo w F1. Techniczny, gospodarczy i polityczny punkt zwrotny, który uczynił Jabouille postacią wybitnie historyczną.

Na jego obronę trzeba przyznać, że jego dorobek mógłby być znacznie bogatszy, gdyby nie obciążały go tak częste awarie mechaniczne i gdyby jego kariera w F1 nie została przedwcześnie zakończona poważnym wypadkiem podczas Grand Prix Kanady w 1980 r. Gdyby Jabouille również zaliczył swój czas, to właśnie ze względu na wszystkich francuskich kierowców, którzy weszli do F1, to on musiał czekać najdłużej. Kiedy Renault wypuściło go na głęboką wodę w 1977 roku, „Mamouille” był już częścią mebli do sportów motorowych w kraju i za granicą od ponad dziesięciu lat.

Jabouille, znany ze swojego pecha

Ten młody paryżanin pochodzenia Creuse, syn architekta i bliski kolekcjonerowi Pierre'owi Bardinonowi, rozpoczął karierę w branży motoryzacyjnej jako sprzedawca w Citroënie, a następnie w garażu byłego kierowcy Rogera Loyera. Szczęśliwy posiadacz A Alpine lignette, Jean-Pierre zarejestrował się do wspinaczki na wzgórze Mont-Dore i od razu wyróżnił się, wygrywając w swojej kategorii. Ale tak naprawdę początkiem jego kariery było stworzenie Pucharu Gordini w 1966 r. Następnie Jean-Pierre przygotował swój samochód w Levallois w warsztacie Jean-Claude'a Hrubona, z pomocą swojego przyjaciela Jacques'a Laffite'a.

Brał nawet udział w biegu na 1000 km w Monzy i Paryżu na Mini Marcosach Hrubona. Po zajęciu czwartego miejsca w Dunlop Premier Pas porzucił R4G na rzecz Brabhama F3, którym potwierdza swoje dobre usposobienie. Doprowadziło to do tego, że w połowie sezonu 1967 został włączony do zespołu Crio Tournesol i odniósł swoje pierwsze zwycięstwa w Reims i Djursland-Ring (Dania). Czwarty w mistrzostwach Francji F3 Jean-Pierre został uderzony wycofaniem Crio, ale udało mu się zachować swoją Matrę MS5, dzięki której na początku 1968 roku odniósł trzy zwycięstwa w Montlhéry, Magny-Cours i Dijon.

Jean-Pierre Jabouille

Jean-Pierre Jabouille podczas zwycięstwa w Grand Prix Francji 1979. © DPPI

Reszta była trudniejsza i pomimo dwóch innych sukcesów w Montlhéry pozwolił, aby tytuł wymknął się na rzecz François Ceverta. Ale jego wysiłki nie pozostały niezauważone. Ani w Matrze, co pozwala mu na start F2 w Hockenheim ani w Alpine który powierza mu 2 litry 24 godziny Le Mans. Doprowadziło to do podpisania kontraktu z firmą Dieppe, gdzie Jabouille rozpoczął długą, równoległą karierę z Patrickiem Depaillerem. Do tego stopnia, że ​​w Montlhéry, dwa Alpine F3 przekracza linię ramię w ramię… zanim Clermontois zostanie ogłoszony zwycięzcą. Jeśli Jean-Pierre Jabouille nie wygra, jego konsekwencja na podium (w tym 3. miejsce w Monako) pozwoli mu zająć 3. miejsce w mistrzostwach 1969 r., wyprzedzając swojego kolegę z drużyny. Również z Depaillerem zajął 6. miejsce na dystansie 1000 km Monzy na pokładzie A220.

W 1970 roku obaj towarzysze nawiązali wspólną sprawę w F2 na Pygmée i Sport-Prototype na Matrze, niestety bez powodzenia. Z wyjątkiem Tour Auto, gdzie towarzyszył Henriemu Pescarolo do 2. miejsca. Zajmuje także drugie miejsce w biegu na 2 km Paryża Ferrari 512S z Escuderia Montjuic. W 1971 roku zajął 2. miejsce w Tour Auto na 512M hiszpańskiego zespołu, 2. miejsce w Grand Prix Pau F2 na torze Tecno i 1. miejsce w Paul-Ricard w 2-litrowych mistrzostwach Europy na Loli T210 dzielonej z Helmutem Marko. Ale dzieje się tak zwłaszcza zAlpine F3, na którym błyszczy, najczęściej w ślad za Depaillerem. Dzięki dwóm zwycięstwom w Nogaro i Montlhéry Jean-Pierre zostaje wicemistrzem Francji za swoim kolegą z drużyny.

Historia ściśle powiązana z historią Renault

Weźmie udział w swoich ostatnich wyścigach F3 w 1972 r. (4. miejsce w Charade), równolegle z udziałem w F2 na Elfie 2 (podwozie Alpine i silnik Forda), za rozwój którego jest odpowiedzialny. Jednak dopiero w marcu 722 Johna Coombsa zajął drugie miejsce w Mantorp Park. W 2 roku zajął 1973. miejsce w Albi na Elf 5 i rozpoczął prace nad łodzią Alpine A440. W tym samym czasie został włączony do zespołu Matra podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans, gdzie edycje 1973 i 74 ukończył na 3. miejscu. Sezon 74, który w końcu pozwala mu wykorzystać Elfa 2, teraz napędzanego przez BMW. Dzięki zwycięstwu na Hockenheim zajął 4. miejsce w Mistrzostwach Europy. NaAlpine A441, zajął 3. miejsce w 2-litrowych Mistrzostwach Europy w Sportach z dwoma sukcesami w Misano i Jarama. Jego próby startu w F1 zakończyły się dwoma bez kwalifikacji: na Frank's Iso Williams w Dijon i na Surtees w Zeltweg.

To właśnie w tym czasie Renault rozpoczęło prace nad turbodoładowanym silnikiem V6 w wersji Sport. Pierwszy występ i pierwsze zwycięstwo w wyścigu Mugello na 1000 km w 1975 r. z Jabouille-Larrousse. Bez wątpienia przy odrobinie szczęścia, ponieważ będziemy musieli poczekać do Le Mans 1978, aby ponownie zobaczyć prototyp Renault-Alpine zarabiać. Jabouille’a tam nie będzie, ponieważ silnik A443, który dzielił z Depaillerem, uległ awarii w niedzielny poranek, gdy byli daleko przed nimi. Ale to właśnie podczas tych wyścigów wytrzymałościowych Renault i Jabouille doskonalili swoje umiejętności techniczne. Dziękuję również F2. W 1975 roku Elf 2 nadal był napędzany silnikiem BMW: Jabouille wygrał w Salzburgu i Magny-Cours (bez mistrzostw), ale musiał zadowolić się 5. miejscem w mistrzostwach.

Jean-Pierre Jabouille nadał Renault blask. ©DPPI

Etykieta pecha zaczyna przyklejać się do jego skóry, czemu zaprzecza. Dla Jabouille’a, który stał się w równym stopniu inżynierem, co pilotem, każdy napotkany problem ma podłoże techniczne i czarne koty nie mają z tym nic wspólnego. Jego innym przekonaniem jest to, że to kierowca ma kierować rozwojem, a nie inżynier: taka wizja doprowadzi do powstania pewnych napięć w Renault, ale na razie wiedza Jabouille’a jest znacząca. Zaczęło to przynosić owoce, odkąd w 1976 roku został mistrzem Europy w F2 za kierownicą Elfa 2, teraz napędzanego wolnossącym Renault V6. Zwycięzca w Vallelunga i Mugello, zdobył tytuł, wygrywając ostatni wyścig na torze Hockenheim, z pomocą swojego kolegi z drużyny Michela Leclère’a, który zablokował drogę do Martini René Arnoux. Po długich latach wysiłków Jabouille, wieczny drugi, w końcu zdobył tytuł i to nie najmniej ważny. Tutaj jest gotowy na duży skok, zwłaszcza że Tyrrell powierzył mu agenta 007 na Grand Prix Francji w Paul-Ricard. Tym razem nie przegapił kroku i zajął 12. miejsce.

Będzie musiał poczekać kolejny rok, aby zadebiutować w Renault RS01 na torze Silverstone, dziesięć lat po swoim pierwszym zwycięstwie w F3 w Reims. A droga do sukcesu będzie jeszcze długa za kierownicą tego „żółtego czajnika”, który nigdy nie przestaje wypluwać turbo. Z pięciu prób ten namiastka sezonu 1977 zakończył się czterema wycofaniami i jedną bez kwalifikacji. Renault opuściło kampanię w Ameryce Południowej, która otworzyła sezon 1978, a Jabouille również nie rozegrał pełnego sezonu, ale poczynił znaczne postępy. Ostatecznie linię mety przekroczył w Monako, zajmując 10. pozycję. Niesklasyfikowany w Zolder, 13. w Jaramie, będzie musiał poczekać, aż Watkins Glen ponownie zobaczy finisz.

CZYTAJ TAKŻE > Zwycięstwo Jabouille’a we Francji w 1979 r 

Poważny wypadek oznaczający (prawie) koniec jego kariery w F1

Jednak zajmując 4. miejsce, zdobył swoje pierwsze punkty w tym samym czasie, co pierwszy za silnik turbo. Wynik ten jedynie potwierdza dobre wyniki uzyskane w testach (3. miejsce w Zeltweg i Monza) przez Jabouille, którego legalność nie jest już kwestionowana. Rok 1979 będzie rokiem poświęcenia Renault i jego emblematycznego kierowcy. Zanim pojawi się RS10 z silnikiem z podwójnym turbodoładowaniem. Pole position Kyalamiego zdobyte w RS02 było jedynie ostrzeżeniem. W Dijon Jabouille zdobywa kolejny pole position i tym razem nic i nikt nie będzie w stanie przeszkodzić mu w przekształceniu go w zwycięstwo. Jakie to ma znaczenie, że pojedynek Villeneuve-Arnoux o 2. miejsce niemal spycha wydarzenie dnia na drugi plan. Niestety dalsza część sezonu będzie prawdziwą katastrofą dla paryżanki, która nie dożyje już mety. Silnik, sprzęgło, hamulce, nic mu nie zostanie oszczędzone, jedyną wadą, jaką można mu przypisać, jest zjazd z trasy na Hockenheim, gdzie startował z pole position (a także na Monzy).

Sezon 1980 był niestety podobny – z dwoma nowymi pole position, na torach Interlagos i Kyalami, po których nastąpiło tyle samo wycofań. Jest to sytuacja tym trudniejsza do przeżycia, że ​​jego kolega z drużyny, René Arnoux, na niej skorzysta. Niesklasyfikowany w Long Beach Jabouille będzie musiał poczekać do końca sierpnia, aby w końcu zostać oszczędzonym. Na Zeltweg w końcu zdobył drugie Grand Prix w swojej karierze. Będzie to ostatni przypadek, ponieważ seria wycofywania się z wyścigów zostanie wznowiona ze zdwojoną siłą, aż do wypadku, który miał miejsce na 26. okrążeniu Grand Prix Kanady w Montrealu. Ofiara zerwanego zawieszenia Jean-Pierre łamie nogi w strasznym wypadku, który kończy jego sezon.

Jean-Pierre Jabouille

Jean-Pierre Jabouille mógł ponownie poprowadzić swoje Renault w 2019 r., dzięki któremu 1979 lat później wygrał Grand Prix Francji w 40 r. © Antonin Vincent / DPPI

Jego zerwanie z Renault dobiegło końca, odkąd podpisał kontrakt z Ligierem z myślą o 1981 roku. Odważnie dotrzymał kontraktu z 2. Grand Prix sezonu, ale bez odzyskania sprawności fizycznej. Niezakwalifikowany na Interlagos, Buenos Aires i Monako, niesklasyfikowany na torze Imola, zmuszony do przejścia na emeryturę w Zolder i Jarama, musi stawić czoła faktom: dla niego F1 się skończyła, przynajmniej po tej stronie bariery. W połowie sezonu zamienił czapkę kierowcy na doradcę technicznego Ligiera.

Jednak po niepowodzeniu JS19 w 1982 roku porzucił tę rolę i powrócił do pilotowania. Najpierw w produkcji, potem w samochodach sportowych w Peugeot. Pierwszy kierowca 905, ponownie zajął 3. miejsce w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w latach 1992 i 1993. Następnie zastąpił Jeana Todta na czele Peugeot sport, wspierając wraz z francuską firmę w F1 McLaren. Là encore, l’expérience fera long feu. Jean-Pierre Jabouille s’impliquera ensuite dans divers projets GT et Prototype (Porsche, Ferrari, Viper, Morgan) afin d’assouvir sa passion intacte de la technique.

Jego rodzinie i bliskim, AUTOhebdo składa najszczersze kondolencje.

Wyniki F1 Jean-Pierre'a Jabouille'a
Uczestnictwa: 49 (7)
Punkty: 21
Zwycięstwa: 2
Pole position: 6
Najlepsze okrążenie: 0

Mistrzostwo
1978: 17. Renault
1979: 13. Renault
1980: 8. Renault
Niesklasyfikowane: 1975, 1977, 1981

0 Zobacz komentarze)