Sebastian Vettel triumfuje w Malezji

Dzięki bardzo wydajnemu SF15-T w ten weekend i doskonałej strategii swojego zespołu Sebastian Vettel przywraca Ferrari na najwyższy stopień podium, wyprzedzając dwa Mercedesy: Hamiltona i Rosberga.

opublikowany 29/03/2015 à 10:59

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Sebastian Vettel triumfuje w Malezji

La Stabilny Ferrari nie znało już smaku zwycięstwo od Grand Prix Hiszpanii w 2013 roku i domowy sukces Fernando Alonso. Sebastian Vettel położyć kres temu okresowi niedoborów, wygrywając konsekwentnie w tę niedzielę w Malezji pod koniec wyścigu doskonale prowadzonego przez duet niemiecko-włoski.

Si Hamilton udało się utrzymać kontrolę nad wydarzeniem, gdy zgasły światła, szybki wjazd na tor samochodu bezpieczeństwa po wyjściu Saubera Marcusa Ericssona na pierwszym zakręcie ponownie rozłożył karty i znakomicie animował pierwszą część Grand Prix. Podczas Mercedes wróć na trybuny i załóż twarde opony, Scuderia decyduje się zostawić Sebastiana Vettela na torze. Dobry wybór, bo Niemiec, dobrze wspomagany przez SF15-T, który bardzo dobrze radzi sobie w wyścigu zarówno na średnich, jak i twardych oponach, powiększa przewagę na prowadzeniu, a po ostatnich pit stopach czterokrotny mistrz świata robi to nie puści sterów aż do flagi w szachownicę, aby podpisać swój 40. sukces F1. Mercedes Hamiltona, który utrzymuje prowadzenie w mistrzostwach, i Rosberg ostatecznie stanęli na podium ze stratą dziesięciu sekund.

Kimi Räikkönen zajmuje 4. miejsce w wyścigu, który w pierwszych chwilach nie przypadł mu do gustu. Fin, będący ofiarą przebicia opony w wyniku kontaktu z Sauberem Felipe Nasra, również wykorzystał swoją szansę jednomiejscowy stopniowo przesuwać się w górę hierarchii. Kończy tę Grand Prix przed obydwoma Williams de Valtteri Bottas i Felipe Massę którzy w ostatnich pętlach walczyli o 5. miejsce. Max Verstappen zdobywa swoje pierwsze punkty w F1 i wyprzedził swojego kolegę z drużyny Carlos Sainz. Zarówno Toro Rosso zdominował oba czerwony Byk RB11 Daniila Kwiata i Daniel Ricciardo które uzupełniają pierwszą dziesiątkę.

Romain Grosjean plasuje się jako jedyny Lotus na 11. miejscu, zwłaszcza po tym, jak stał się ofiarą zderzenia Sergio Péreza z Force India. Obydwa McLaren Fernando Alonso i Jenson Button nie dotarli do mety z powodu problemów mechanicznych, w przeciwieństwie do Manor Marussia Roberto Merhiego.

Kolejna runda mistrzostw świata odbędzie się w weekend 12 kwietnia w Chinach.

Pełną relację z Grand Prix Malezji, przygotowaną przez naszych specjalnych korespondentów w Sepang, znajdziesz w numerze 2005 AUTOhebdo, dostępną od jutrzejszego wieczoru w wersji cyfrowej, a od środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)